Archiwa miesięczne: Maj 2013

Świadczenie pielęgnacyjne

wpis został przeniesiony z mojego poprzedniego blogu: pracanarencie.blox.pl .

 

Świadczenie pielęgnacyjne – co to jest i czy – na pewno – warto?

Pisząc w skrócie – świadczenie pielęgnacyjne (nie mylić z zasiłkiem pielęgnacyjnym) to jedno ze świadczeń, przyznawanych w oparciu o ustawę o świadczeniach rodzinnych.

Co do zasady – przysługuje ono osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny wobec osoby niepełnosprawnej, opiekującym się tą niepełnosprawną osobą i z tego względu, tj. w celu sprawowania opieki, nie podejmujacymi lub rezygnującymi z pracy bądź wszelkiego innego zatrudnienia zarobkowego.

Jakiś czas temu mojej porady szukała osoba zatrudniona na umowę o pracę na czas określony, ale z szansą na przedłużenie umowy na czas nieokreślony. Pobory – jak mówiła – otrzymywała niewysokie, najniższa dopuszczalna ustawą wysokość wynagrodzenia za pracę. Małżonek tej osoby był osobą niepełnosprawną, wymającą mniej wiecej stałej opieki związanej z codzienną egzystencją.

Powstał dylemat – najniższa krajowa pensja miesięczna za pracę na pół etatu, po odjęciu wszystkich podatków i danin publicznych jest jedynie nieco większa niż świadczenie (do jego wysokości nie są doliczane składki na ZUS). A trzeba kogos znaleźć do opieki/pomocy, zapłacić za jego czas i wysiłek. Czy warto zrezygnować z pracy na rzecz samodzielnej opieki nad niepełnosprawnym?

To bardzo trudne pytanie. Moim zdaniem nie powinniśmy być stawiani przez Ustawodawcę przed tak dramatycznym wyborem. 

Są jednak czasem takie sytuacje, że takiego wyboru trzeba dokonać i czasem – a twierdzę to jako osoba na wózku potrzebująca pomocy innych w codziennych, najbardziej podstawowych czynnościach –odpowiedź na tak postawione pytanie może zabrzmieć:   nie warto.

Jeśli tylko to możliwe – nie warto rezygnować z pracy.

W chili obecnej, stawiając warunek rezygnacji z zatrudnienia, jako podstawę do wypłaty świadczenia, Ustawodawca daje tym do zrozumienia, że kwota świadczenia ma pokryć koszty utrzymania co najmniej dwóch osób: osoby niepełnosprawnej (niezdolnej do samodzielnej egzystencji, a zatem najczęściej wymagającej dodatkowych wydatków, typu: leki, zaopatrzenie urologiczne, rehabilitacja, sprzęt pomocniczy itp.) i osoby rezygnującej z pracy po to, by jej pomagać. Przy obecnych kosztach utrzymania kwota świadczenia wydaje się być mało oparta w rzeczywistości.

To prawda, nawet stała umowa o pracę nie daje w obecnych czasach pewności zatrudnienia i stuprocentowej stabilizacji. Ale daje inne poczucie w sercu. Wymusza inne obowiązki. Rozwija, daje szansę dalszego rozwoju, możliwości dodatkowych dochodów, a osobie niepełnosprawnej daje szansę na poznanie innych ludzi i – czasami – wymusza otwarcie na świat i znalezienie w sobie mobilizacji by jakoś sobie poradzić samemu.

Ja wiem, doskonale i z własnego doświadczenia, że sytuacje są różne i z różnymi osobami możemy się spotkać. A jednak – uważam – czasem warto podjąć to ryzyko.

Pozdrawiam i życzę powodzenia i samych dobrych ludzi wokół:).