Archiwa miesięczne: Marzec 2015

na kogo wypadnie na tego bęc …

Jeden z Uczestników toczącej się właśnie kampanii upublicznił na swojej stronie w jednym z serwisów społecznościowych przejmujący film: w Piasecznie, w czasie spotkania z mieszkańcami podczas tzw. election tour osoba z tłumu woła do rozdającego autografy obecnie urzędującego i starającego się o reelekcję Głównego Bohatera Spotkania z prośbą o wypowiedzenie się na temat sytuacji osób niepełnosprawnych.

Wypowiedział problem. Zadał pytanie. Następnie kilkakrotnie wołał jeszcze starając się w ten sposób zwrócić uwagę uśmiechającego się do wszystkich wokół i pozującego do miłych zdjęć z publicznością najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej i gwaranta ciągłości władzy państwowej (Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej art. 126 ust. 1).

O tym, że głos z tłumu był wyraźnie słyszalny świadczyły widoczne w kamerze dziennikarskie mikrofony różnych stacji – momentalnie skierowały się ku Obecnemu z oczekiwaniem – co powie… Nie odpowiedział nic, nie uczynił nic, jakimkolwiek gestem, ni zmarszczką na czole nie ujawnił, że w ogóle usłyszał pytanie z tłumu…

A dziennikarze? Wstrzymali oddech .. i nie wezwali do odpowiedzi.. Nie powtórzyli – zdaje-się-nie-dosłyszanego- pytania . Nie było zapewne takiej potrzeby…

Komentator zauważył: cyt.”pytania padły, odpowiedzi nie ma..”k.cyt.

Link do filmu z tego zdarzenia, o ile jeszcze jest dostępny, jest tutaj:

Głos z tłumu wołał głośno i wielokrotnie, ale – pomimo tego, że chyba wszyscy go usłyszeli – nie był słyszalny.

Bo media go nie podchwyciły i nie wezwały do odpowiedzi.

Może to zresztą nic by nie dało? Ot, kolejną  okrągłą obietnicę przedwyborczą?

O „bezpłatnej” pomocy prawnej przeczytasz TUTAJ.

O asystencie osoby niepełnosprawnej czytaj TUTAJ.

Dlaczego o tym piszę? Siostra Małgorzata Chmielewska, współtwórczyni Fundacji Chleb życia, napisała ostatnio piękne zdanie, cyt.”Chcesz lepszego świata? To go rób!„k.cyt.

I ja się z Nią całkowicie zgadzam. Jak widzimy, że coś jest źle, to nie ma co jałowo marudzić, tylko po prostu trzeba starać się to zmienić. Samym narzekaniem między sobą nie zmienimy obecnego stanu rzeczy.

Może trzeba postarać się o dobry, lepszy od obecnego, lobbing?

Dobry, czyli mówiący o tym, co ważne, mówiący w sposób mądry, potrafiący dostosować przekaz do odbiorcy, oddzielić to co istotne od tego co nie istotne, potrafiący dotrzeć do odbiorcy (Społeczeństwa i Ustawodawcy) – a to jest najtrudniejsze..

Jeśli nie staniemy się 1. głośni, 2. słyszalni – w przestrzeni publicznej, takiej jak np. media i internet, ale przede wszystkim – obecni w świadomości społecznej 3. jeśli nie przekonamy do swoich racji – to się może nic nie zmienić..

Z kolei inny kandydat „wysłał do mnie” na adres mailowy list zaadresowany, zdaje się, do wszystkich przedsiębiorców, z bijącym czerwienią apelem: cyt.”Pokażmy politykom czerwoną kartkę. Nie łudź się! Ty będziesz następny i nikt Ci nie pomoże.”k.cyt.

No nie nastraja to optymistycznie. Nie tyle jednak cytowane wezwanie, co okoliczność, że wzywający jako jedyne remedium wskazuje ewentualny wybór swojej osoby, bez jednak jakichkolwiek informacji w jaki sposób mogłoby to się przyczynić do poprawy obecnej sytuacji..

Dobry przekaz jest niezwykle ważny, ale pytanie – co chcemy przekazać? To, że mamy mało pieniędzy? No – prawie – każdy ma za mało i chciałby więcej. nie do końca o to chodzi.

Chodzi o to, że potrzebujemy przepisów, które umożliwią nam jak najbardziej samodzielne życie. Które pomogą pokonać pierwotne trudności w podejmowaniu zatrudnienia i samodzielnego uzyskiwania środków na życie.

Obecny system zmusza osoby niepełnosprawne do żebractwa.

Jesteśmy przez obecne przepisy dotyczące zatrudnienia osób niepełnosprawnych niemal ubezwłasnowolnieni, a przygotowywane zmiany, dotyczące tzw. asystenta osoby niepełnosprawnej, mogą sprawić, że staniemy się ubezwłasnowolnieni totalnie..

Osoba niepełnosprawna nie otrzymuje żadnego wsparcia na zatrudnienie osób, które są dla niej niezbędne by mogła się kształcić, podejmować zatrudnienie, rehabilitować się, prowadzić niezależną działalność gospodarczą.

Ogromne środki, które są obecnie przeznaczane na cel tzw. wsparcia zatrudnienia ON idą do pracodawców. 

O tym jak zatrudnić osobę niepełnosprawną i otrzymać zwrot kosztów pracy zobacz TU

Tak, takim przepisom należy się przeciwstawić. Bo dlaczego pracodawca zatrudniający osobę niepełnosprawną otrzymuje zwrot kosztów zatrudnienia i wyszkolenia osoby, która niepełnosprawnemu pomaga, a niepełnosprawny chcący (a często zmuszony) podjąć samodzielne zatrudnienie – takiego wsparcia nie otrzymuje

Dlaczego chce się osoby niepełnosprawne zmusić do korzystania z pośredników przy zatrudnieniu osoby, która jest im konieczna po to, aby się umyć, ubrać, wstać z łóżka, wsiąść do auta, dotrzeć do pracy, pokonać progi i bariery architektoniczne, i tak dalej? Czy na prawdę potrzeba do tego kolejnej armii urzędników, którzy arbitralnie zdecydują jaka pomoc jest mi/Tobie potrzebna i czy w ogóle się „należy”?

A jeśli się nie „należy” (bo może akurat został o 2 złote przekroczony próg finansowy przychodu na „łebka”) to nawet nie będzie można – pomimo zasady swobody umów – koniecznego wsparcia zatrudnić samemu? Albo znowu trzeba będzie życie komplikować, bo zatrudnionej indywidualnie osoby nie będziemy mogli nazwać asystentem osoby niepełnosprawnej?

Dlaczego nie zostawić wyboru, co do sposobu korzystania ze wsparcia osoby, o której mowa w art. 26 e ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej i zatrudnianiu osób niepełnosprawnych? Zwrot kosztów zatrudnienia osoby, która pomaga niepełnosprawnej w pracy w zakresie czynności ułatwiających komunikację z otoczeniem oraz czynności niemożliwych lub trudnych do wykonania przez osobę niepełnosprawną na jej stanowisku pracy przysługuje wyłącznie pracodawcy, który zatrudnia osobę niepełnosprawną. Dlaczego taki zwrot nie przysługuje osobie niepełnosprawnej, która sama chce zatrudnić osobę, która będzie jej pomagać w w/w czynnościach? Dlaczego taki zwrot nie przysługuje samozatrudnionemu, niepełnosprawnemu przedsiębiorcy?

Czym to jest, jeśli nie dyskryminacją?

Trzeba zacząć o tym mówić.

Myślę tez, ze niezwykle wartościowe, a może wręcz niezbędne – byłoby połączyć się z innymi grupami, które się sprzeciwiają obecnemu stanowi rzeczy:

– fizjoterapeutami, pielęgniarkami, lekarzami i innymi przedstawicielami tzw. służby zdrowia – są naszym wsparciem na co dzień, a i my często jesteśmy ich – niejako -pracodawcami i klientami jednocześnie,

– środowiskami prawniczymi, do których zadań należy obrona praw człowieka, ale także są niezbędnym wsparciem w należytym opracowaniu propozycji zmian,

– przedsiębiorcami – który mi niejednokrotnie sami jesteśmy, bo – tak na prawdę – łatwiej samemu rozpocząć działalność gospodarczą, niż znaleźć zatrudnienie na godziwych warunkach umowy o pracę.

– osobami bezrobotnymi, którym rzeczywiście zależy na znalezieniu stałego zatrudnienia, bo w wielu przypadkach niepełnosprawności bywamy wieloletnimi „pracodawcami”, dla osób, które pomagają nam we wszelkich sprawach życia codziennego.

Nasze dążenia wcale nie są przeciwstawne – potrzebujemy się nawzajem. I wzajemnie powinniśmy się wspierać.

 Edit:

Podany wyżej link do election tour już nie działa.. Może następne doniesienia pozwolą nam zobaczyć kandydatów wsłuchanych w głos tych najsłabiej słyszalnych…

Edit2:

Znalazłam nowy, działający link. Zobaczymy, jak długo.

Edit 3:

To uzupełnienie zawdzięczam Piotrowi Vagli Waglewskiemu. Nie, nie znamy się. Obserwuję jednak Jego działania i bardzo podoba mi się realizowana przez niego akcja obywatelskiego uaktywniania społeczeństwa. Upraszczając: przeprowadza wnikliwe analizy stanu faktycznego i prawnego konkretnych działań urzędów państwowych i publicznie zadaje pytania, realizującym te działania Osobom, sprawującym władzę wykonawczą i ustawodawczą. 

Pomyślałam: może spróbować zacząć działać?

Najprościej. Tak, jak Vagla i tak, jak ten – niewidoczny na filmie, a słyszalny, Prawdziwy Bohater linkowanego powyżej Spotkania.
Bo, jak na razie, pytanie, czy w toczącej się kampanii ktokolwiek zwróci uwagę na problemy, jakie powoduje obecny system tzw. wsparcia dla osób niepełnosprawnych, wydaje się retoryczne.

Czy np. którykolwiek z Kandydatów rozumie zagrożenie, jakie wynika z przygotowywanych zmian w dostępie do asystenta osoby niepełnosprawnej?
Kto nie słyszy osób niepełnosprawnych? Czy tylko ten Kandydat, pokazany w linkowanym wycinku z TVN24?
Na Twitterze napisałam wczoraj do innego Kandydata. Zapytałam, czy rozważa zmiany w systemie tzw. wsparcia dla ON. Nie odpisał. „Nie było zapewne takiej potrzeby…”

I tu pojawia się zadanie dla nas wszystkich:

Kto z nas robi cokolwiek w tym kierunku, aby zwrócić uwagę na sens i źródło problemu? Czy tylko marudzimy we własnym gronie? A może zbierzemy się na odwagę i zapytamy?

Ile trudności pokonał niepełnosprawny, prawdziwy Bohater w/w filmu, aby zadać pytanie. W naszym – Moim – Twoim – Twojego Znajomego imieniu?

Mamy jeszcze ponad miesiąc do zakończenia tej kampanii. Ilu z nas zechce zadać podobne pytanie swojemu Kandydatowi? Zapytaj! Choćby poprzez Fb – chyba każdy z Nich ma swoją stronę i profil. Zapytaj: jak On/Ona/wspierająca Go/Ją partia chce wspierać osoby niepełnosprawne i przeciwdziałać ich dyskryminacji?
Zapytaj! Ciebie to niewiele może kosztować: trochę czasu, przełamania /nieśmiałości, lenistwa? A może to coś zmieni?